Po ostatnich zawirowaniach jakie nastąpiły na Neon24 pan Ryszard Opara zdecydował się, powierzyć mi wraz z innymi osobami funkcję admina na tym portalu. Dla zachowania dobrych obyczajów chciałbym powiedzieć kilka słów o sobie.

Jeśli chodzi o administrowanie tego typu portalem mam doświadczenie, kilka lat temu, przez wiele lat byłem redaktorem społecznym dużego portalu dziennikarstwa obywatelskiego, przy jednym z większych portali dziennikarskich, ten portal dziennikarstwa obywatelskiego od kilku lat nie istnieje i został zlikwidowany wolą właścicieli nadrzędnego do niego znaczącego portalu. Wtedy miałem również okazję redagować i publikować teksty kilku osób dziś piszących na Neon24, stąd osoby te będą wiedziały o jaki portal chodzi.
 
Wydaje mi się, że moje poglądy na pewne sprawy, osoby odwiedzające ten portal zdążyły już poznać, mimo to pragnę oświadczyć, że dla mnie pisanie na blogu, komentowanie a administrowanie portalem to dwie odmienne sprawy. Podczas gdy na blogu mogę wyrażać i postępować zgodnie z moimi poglądami, o tyle przy administrowaniu moje poglądy nie będą miały żadnego znaczenia. Dla mnie liczy się jakość tekstu, kultura wypowiedzi, prawa autorskie do tekstu, prawda w nim zawarta. Z tego może wyniknąć kilka konsekwencji. Między innymi taka, że nie będę zwracać uwagi zarówno na poglądy polityczne autora jak i na jego wyznanie. Za to z pewnością nie będę popierał tekstów których jedyną, albo główną wartością jest atak personalny na osobę lub jej wyznanie. Takie teksty będę kierował do lochu. I dotyczy to wszelkich wyznań, wszelkich poglądów politycznych i na inne sprawy.
 
Osobiście jestem wrogiem wszelkiego rodzaju cenzury, banowania, wycinania niewygodnych komentarzy, z drugiej strony zarówno regulamin jak i wyraźnie wyrażona wola właściciela portalu zobowiązuje mnie do usuwania wszelkich zauważonych komentarzy: chamskich, uderzających w innego blogera, czy komentatora osobiście, a nie w jego głoszone poglądy, czy też argumenty. Po usunięciu takiego komentarza pozostawię informację o powodzie usunięcia, o ile oczywiście u danego blogera nie mam bana, bo wtedy „sorry misiu”, sam jesteś sobie winien.
 
Jednym z dużych problemów jakie widzę są przeklejki różnych artykułów z innych stron. Użycie na swoim blogu tekstu innego autora, bez jego zgody, jest niezgodne z prawem. Takiego typu teksty, jeśli będą podpisane źródłem, a sprawdzić to łatwo, będę promował w sytuacjach wyjątkowych, w innych pozostaną w ścieżce bez promocji. Dla mnie najwyższą wartość stanowią teksty własne blogerów. Jednak jeśli pod tekstem pojawi się informacja, że publikowany jest on za zgodą właściciela praw autorskich wszelkie moje wątpliwości znikną.
 
Pewnym dobrym rozwiązaniem, które mam nadzieję nastąpi, jest fakt, że administratorów może być kilku i dyżury będą dwa-trzy razy w tygodniu, pozwoli to uniknąć posądzania administratorów o stronniczość. Zdaję sobie sprawę, że praca administratora, gdy pojawią się emocje nie jest wdzięczną. Musicie zwrócić jednak uwagę na fakt, że administratorzy poświęcają swój wolny czas na to, by portal żył i rozwijał się.. Jeśli ktoś będzie miał do mnie pretensję, jest PW, za każdym razem dokładnie uzasadnię moją decyzję.
 

Tyle mniej więcej deklaracji z mojej strony, czy będę potrafił się z nich wywiązać to już każdy oceni sam, Ja dołożę starań by tak było.