Tam gdzie ludzie mają wątpliwości, tam gdzie w ludziach budzi się zaciekawienie lub strach, tam swe miejsce znajdują różni twórcy teorii spiskowych.

 Nauka poszła w swym rozwoju tak daleko, że dziś nie ma omnibusów znających się na wszystkim. Z drugiej strony świat opracował zasady sprawdzania skuteczności lub prawdziwości różnych teorii. Gdy ktoś coś wynajdzie, opracuje jakąś teorię musi przekazać swoje wyniki a także określić warunki i procedurę, by inni mający wiedzę oraz dostępne niezbędne narzędzia badawcze mogli sprawdzić i potwierdzić lub odrzucić teorię albo wynalazek. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko błędu choć go nie unikniemy. Znane są przypadki, że coś uzyskało uznanie całego świata naukowego a po czasie wyszło, że w pewnych warunkach jest to coś szkodliwego. Dość znany przykładem jest lek talidomid, szeroko stosowany m.in. w położnictwie jako lek przeciwbólowy przy ciążach z powikłaniami. Z czasem okazało się, że lek ten uszkadza płód hamując rozwój naczyń krwionośnych i kończyn.

 
Stąd istotnym jest, by daną teorię najpierw sprawdzić w gronie ludzi mających wiedzę w danym zakresie zanim ogłosi się to światu. To właśnie wyróżnia naukowców od hosztaplerów. Działanie hosztaplerów jest szczególnie niebezpieczne jest gdy dana osoba posiada tytuł naukowy, doktora, profesora. Rzadko wtedy zastanawiamy się z jakiej dziedziny ma ten tytuł, przyjmując iż gdy wypowiada się w danej dziedzinie ma o tym wiedzę. Ale nie polecałbym osobie potrzebującej kuracji medycznej udać się do doktora filozofii, choć i to doktor i to doktor. A lekarzy i nauczycielu wśród nas wielu. Bo któż nie jest skłonny do nauczania czy też udzielania porad medycznych.
 
Jednym z przykładów takiego „naukowca” jest dr Franz Zalewski, prawdziwy doktor, z tytułem naukowym uczelni, lecz z dziedziny geologii i mineralogii. Z zamiłowania tworzy on teorie dotyczące wpływu pozaziemskich cywilizacji na cywilizację Egiptu. Głosi te teorie publicznie zanim ktokolwiek je sprawdzi. A sprawdzenie okazuje się dość smutne dla autora, lecz w świat poszła informacja i część ludzi uznało ją za prawdę. Jedną teorią jaką głosił była teoria iż do odłupywania bloków skalnych na piramidy używany frezów i zaawansowanych maszyn frezarskich. Jego teorię obalono w poniżej zamieszczonym filmie.

   https://www.youtube.com/watch?v=RCz7C1uKn64  https://www.youtube.com/watch?v=RCz7C1uKn64 
 
 
Doktor ten ma inne teorie na swym koncie. Ostatnio modną i powielaną jego teorią jest iż w szczepionce znajduje się „potwor”. Żywy organizm o długich mackach zakończonych stopem aluminium i tytanu, szybko rosnącym i prawdopodobnie czekający na jakiś sygnał. Choć biologia nie zna takiego monstrum to jednak dr Zalewski widzi prawdopodobieństwo iż będzie się rozmarzał.

Prawda, tak samo jak pan doktor nie mam wiedzy w zakresie biologii, medycyny więc nie będę się tu autorytarnie wypowiadał, ale mam pytanie, ilu naukowców, szczególnie biologów, medyków analityków laboratoryjnych istnienie tego potwora potwierdziło? Czy jest to wystarczająco duże środowisko, by informację tę głosić publicznie? Nie można powiedzieć, że nie ma naukowców, którzy mogli by to potwierdzić, bo szczepionko-sceptyków jest na świecie wielu, również w kręgach naukowych. Choćby głosicieli obecności tlenku grafenu.
 
Dobra zasada jest taka, najpierw swoje obserwacje sprawdź i uzyskaj potwierdzenie innych a dopiero głoś to publicznie, bo inaczej można wyjść jak dr. Franz Zalewski na starożytnych frezarkach. A tytuł doktora obowiązuje tylko w zakresie dziedziny, z jakiej się ten tytuł uzyskało i nawet wtedy nie jest to legitymacja nieomylności, na co w historii nauki mamy wiele przykładów. Wypowiadając się w dziedzinie w której nawet jest się pasjonatem jest się tylko amatorem, często posiadającym wiedzę, czego w wielu przypadkach nie da się zaprzeczyć.
 
Dziś parcie na szkło w dobie takich środków jak Internet jest znaczące. Sam interesując się historią w wielu publikowanych książkach znajduję teorie tworzone pod publiczkę, by się książka sprzedawała, lecz z wiedzą naukową niewiele mające wspólnego.
 
p.s.
Blogerko, Joanno M. Wiórkiewicz. Nie byłoby tej notki obnażającej dr. Franca Zalewskiego gdyby miała pani odwagę pod swą notką podyskutować również z oponentami a nie kasowała komentarzy, blokowała dyskusji. Każdy czyn ma swoje konsekwencje. Ja zaś nie lubię, gdy ludziom wciska się kit i bełkot pseudonaukowy. Dlatego posługujący się kłamstwami i półprawdami nie bardzo mnie lubią. No ale dobrem wyższym jest nie pozwolić, by czyjeś niczym lub prawie niczym nie poparte wymysły zagnieździły się w głowach tych, co nie mają wiedzy lub możliwości, by prawdziwość informacji sprawdzić. Trzeba o nich dbać, stąd filmiki takich osób jak dr. Franz Zalewski są z mediów społecznych usuwane. I to naprawdę nie stanowi potwierdzenia ich prawdziwości.