Nasz Kaczysław Wielki, przekrętami słynny, on jest człowiek święty, Tusk jest temu winny.

 

 

A żołądki wszystkie równe, tak głosili bolszewicy, dziś PiS tę „prawdę” wdraża  w życie w programie „Polski (nie)ład”. Mający emeryturę ok. 7000 zł Jarosław Kaczyński w swoim wywiadzie głosi, że na „Polskim (nie)ładzie” stracą tylko "cwaniacy". Kim są ci „cwaniacy" Kaczysława? Zgodnie z wyliczeniem, składkę zdrowotną na dzisiejszym  poziomie w przyszłym roku zapłacą ludzie, którzy zarabiają ok. 4000 zł, ale oni też są cwaniakami, bo w ubiegającym roku można było ją odliczyć od podatku, w „Polskim (nie) ładzie Morawieckiego” już nie. Szanowny wyborco, do szkoły pod górkę ci było, dziś PiS cię docenia. Dla PiSu nie rozum ważny, a żołądek wszystkich równy. Flagę PZPR, wróć… PiS wprowadzić. Kaczysławie Wielki, Lenin dziś ci bratem. Bo czymże „Polski (nie)ład”, jak nie programem by dowalić zaradnym domiarem, inflacja szaleje, władza potrzebuje na podwyżki dla siebie, by na "Polskim (nie)ładzie" nie stracić.

 

 

Gdy obrobiono kontenery PCK z ubraniami dla biednych by sfinansować kampanię przyszłej minister myślałem, że PiS już bardziej upaść nie może, ale przyszedł Ziobro i obrobił kasę przeznaczoną na wsparcie dla ofiar przestępstw, by ją rozdać kolesiom. No, cóż do trzech razy sztuka, pomyślałem. A tu nagle gruchnęła wieść, minister sportu proponował zrozpaczonym rodzicom dzieci chorych na raka, by za horrendalną sumę wykupili terapię „amerykańskich szamanów”. Czy w języku kulturalnych ludzi jest słowo, które odpowiednio dobitnie takie zachowania może opisać? Wydaje się, że jest tylko jedno… „PiSowiec”. Bo czy PiS się od nich odciął? Czy takie postępowanie potępił? Nie, to przecież PiSowskie są standardy.

 

 

 

Swego czasu nie mogłem zrozumieć, dlaczego sympatyczną małpkę z dużym nosem, której przypisywano całkiem idiotyczne lub pokazujące polskie przywary wypowiedzi, nazywamy Januszem? I nagle olśnienie, gdy usłyszałem posła Janusza Kowalskiego, co oskarżał lekarza o atak nożem, gdy ten mu powiedział iż na takie idiotyzmy jak Kowalski opowiada to nóż się w kieszeni otwiera. W PiS idiotów wielu, ale czy naprawdę muszą być nam posłami, o Polsce decydować?

 

 

 

Dziś jesteśmy świadkami najlepiej zrealizowanego planu PiS. „Polska w ruinie”. Inflacja szaleje, podstawowe produkty gwałtownie drożeją. Czekają nas najdroższe święta od wielu lat. By rząd się mógł nakarmić planują horrendalne mandaty, oczywiście bezpieczeństwem na drodze motywowane. Ale zapytam, jak się ma mandat 500 zł, dla tego co przez pomyłkę przejedzie autostradą bez należnej daniny dla państwa? Aplikacja typowa dla dzieła PiSiewiczów, zawiesza się, sprawia wielkie kłopoty. Czy kierowca ma pilnować sytuacji na drodze, czy tego, czy przypadkiem aplikacja mu się nie zawiesiła? A jak się zawiesi, to gdzie ma się zatrzymać? Na autostradzie, a może złamać przepisy i prowadząc samochód kolejny raz aplikację uruchamiać? Oj będzie bezpiecznie gdy jadąc 140 km/h będziemy PiSiowiczowskiej aplikacji pilnować.

Tego co zapomni zjawić się z samochodem na stacji diagnostycznej, gdy upłynie wyznaczony termin od ostatniego badania czeka, kara od 1000 do 30’000 zł. Będziesz pracował „narodzie głupi” za miskę ryżu a do pracy pójdziesz piechotą, bo by spłacić mandat samochód swój sprzedasz. Przodującymi wzorcami Korei płn. tylko rząd ma się limuzynami z kierowcami rozbijać. Wydawało ci się, że jesteś kimś? Trzeba było mieć rozum przy urnie wyborczej. Nie miałeś? To „zap…”.

 

 

PiS chce rejestrować ciąże? Ależ nie, rzecze Pinoko, co ma nos od Rzeszowa po Szczecin, to tylko przepisanie naszych danych z kartotek papierowych na zapis elektroniczny, zwykła digitalizacja, z przechowywaniem we wspólnej bazie danych. Ale zapytam, kogo interesuje mój stan zdrowia, moje choroby jak nie tylko mnie i mojego lekarza prowadzącego? Tego, którego ja wybrałem i któremu zaufałem? Czy człowiek, któremu nie ufam ale ma dostęp do systemu ma mieć dostęp do moich prywatnych danych? Czy to ja nie mogę zadecydować o tym, kto ma o tym wiedzieć? Czy prokurator z kasty trolli Ziobro ma wiedzieć, czyja żona, córka zgłosiła się do lekarza ginekologa i z jakim problemem? Kto im na to zgodę dał? Gdzie tajemnica lekarska? W bazie ogólnodostępnej dla tysięcy ludzi?

Ale konia z rzędem temu, co mając telefon nie odebrał połączenia od akwizytora, który wiedział o nas więcej niż my sami? A przecież nasze dane poufne są tajne, czyżby już nie? Może tylko zgodnie z wyrokiem „Trybunału Wolfgangowej”, jedynie dane rodzin PiSowskich złodziei są tajne? Już nie sprawdzisz dotacji Szumowskiego, działek Morawieckiego, bo to już nie ich a ich rodzinek majątek. Tak powstaje mafijne państwo policyjne, w którym każdy jest inwigilowany a mafiozi nietykalni. Bo opiekuńcze służby muszą wiedzieć, czy brzuszek cię dziś nie bolał. Tajemnica lekarska tajemnicą poliszynela. To nam fundują ci, co ich „naród głupi” wybrał. O dzięki wam "narodzie głupi", co za 500+ PiS was kupił.