Nie doczekawszy się zimowej ofensywy wojsk rosyjskich dziś czekamy na zapowiadaną ofensywę wojsk Ukrainy. Obie strony wyrażają swoje obawy, szykują się do starcia i szukają oceny.

Jak już wcześniej wspominałem aktualne wiadomości uzyskuję z portalu opisującego linię frontu na podstawie uzyskanych geolokalizacji oraz udostępnianych przez żołnierzy w Internecie zdjęć obiektów a także filmików. Adresu portalu nie zdradzam, choć kilku z blogerów w tym właścicielowi portalu informację tę podałem, by uwiarygodnić dane na których swoje analizy opieram. Portal ten opisuje sytuację na froncie z 1-3 dniowym opóźnieniem stąd dziś informacja z dnia zwycięstwa w wojnie ojczyźnianej obchodzonego przez Rosję w dniu 09.05.2023. Po dniach zastoju tego dnia coś się na froncie ruszyło. Jednak jak to bywa, w czasach intensyfikacji działań zbrojnych informacje są skąpe, gdyż żołnierze zajęci są czym innym, niż publikowaniem z nudów filmików, zaś swoje porażki Rosja potwierdza z dużym opóźnieniem. Tak więc dziś opis frontu z zaznaczeniem, że nie są to informacje w pełni potwierdzone acz potwierdzone w kilku źródłach.

 

Front północny, front Ługański sytuacja stabilna. lokalne starcia bez większego znaczenia. Jak podają doniesienia prasowe z obu stron na odcinku na północ od miejscowości Kurdiumiwka pobita została 72 brygada 3 korpusu armii rosyjskiej a także 6 dywizji zmotoryzowanej brygady 72 i 57 pułku. Wcześniej pobitych pod Kubiańskiem dziś na froncie Ługańskim. Wojska ukraińskie wdarły się w pozycje rosyjskie na 2 do 4 km. Ten duży postęp wojsk ukraińskich dowódca wojsk najemnych od Wagnera Jewgienij Prigożyn tłumaczy faktem iż oddziały rosyjskie wycofywały się przed zmotoryzowanymi oddziałami ukraińskimi zbudowanymi na bazie wcześniejszych oddziałów Azow w popłochu nie podejmując większych działań obronnych. A takie wycofywanie od najstarszych czasów historycznych zawsze kończyło się dużymi stratami.

 

Na froncie donieckim spokój, atakowano tylko będącą oceanem gruzów miejscowość Marinka. Na froncie zaporoskim, gdzie niedawno obie strony były w wycofaniu inicjatywę przejęła armia Ukrainy, przekraczając linię rzeki Chantanki, przemieszczając się na ok. 1 km od brzegów tej rzeki zdobywając ok. 4 km od poprzednich pozycji. Tego odcinka po stronie rosyjskiej bronili żołnierze, którzy w lutym tego roku ponieśli słynną porażkę pod Wuhłedarem, stąd to wojsko z dużym uzupełnieniem nowego żołnierza. Te działania ukraińskie wypełnią wyłom pod miejscowością Maliniwka, który zajęły oddziały rosyjskie kilka miesięcy temu.

 

Czy to początek zapowiadanej ofensywy, czy tylko wojska Ukrainy wykorzystały słabsze odcinki rosyjskiej obrony, by :”uświetnić” Rosjanom obchody tego dnia? Ale jeśli słowa Prigożina okazałyby się prawdą a nie były tylko kolejnym naciskiem na ministra Szojgu by uzyskać większe wsparcie w sprzęt i amunicję, to mamy do czynienia z armią rosyjską o niskim morale. No ale to już czas pokaże.