Putin chwalił się posiadaniem rakiet, których strącić się nie da, Ukraina twierdzi, że strąciła takie rakiety. Czy jest teoretyczna możliwość strącenia tego uzbrojenia?

Rosjanie aresztowali swoich naukowców pracujących nad tymi rakietami, nie jest to areszt w stylu czasów NKWD i Stalina, a areszt domowy. Jednak wyroki mogą być bolesne. Czy się to wiąże, z tym, że cały system rakiet hipersonicznych zgodnie z propagandą amerykańsko-ukraińską okazał się „wydmuszką propagandową”? Na to postaram się odpowiedzieć za chwilę. Zacznijmy od pytania postawionego w tytule.

Rakiety hipersoniczne poruszają się na dużych wysokościach z prędkością nieosiągalną przez systemy obrony przeciwlotniczej, więc niby broń, której zatrzymać się nie da, ale mają swoje wady. Po pierwsze tak wysokie prędkości powodują rozgrzewanie się obudowy wynikające ze zderzania się z cząsteczkami powietrza. Z tego wynika konieczność lotu na bardzo dużych wysokościach, bo tam powietrze rozrzedzone ale równocześnie do obudowy należy stosować bardzo nietypowe materiały a dla ochrony elektroniki skomplikowane rozwiązania, a więc rakiety są drogie. Przy każdym ataku mamy do rozważenia stosunek kosztów własnych do strat przeciwnika. Użycie takiej rakiety do małego celu jest ekonomicznie nieuzasadnione. Na takiej wysokości rakieta jest widoczna dla systemów wykrywania z dala, co ułatwia jej wykrycie. Ale rakieta nie może cały czas lecieć na takich wysokościach, a z chwilą zejścia nad cel musi radykalnie zmniejszyć prędkość, co wynika z dwóch przyczyn. Przy wysokiej prędkości rakieta zostałaby zniszczona w gęstniejącej atmosferze, ale również musi to zrobić, by precyzyjnie trafić w cel. I w tym czasie jest do przechwycenia przez systemy obrony przeciwlotniczej. Tak więc twierdzeń Ukraińskich nie da się odrzucić, ale póki nie przedstawią zdjęć potwierdzających zniszczenie rosyjskiej rakiety, potwierdzić też się nie da.

Ale teraz wróćmy do aresztowanych naukowców. Sprawę aresztowania potwierdzają źródła amerykańskie, ukraińskie ale również pośrednio rzecznik prasowy Pieskow, który na konferencji w środę 17.05 potwierdził aresztowanie trzech naukowców odmawiając jednak podania szczegółów. Media podają bliższe szczegóły. Naukowcami tymi mają być Anatolij Masłow, który miał być aresztowany w lipcu zeszłego roku pod zarzutem przekazywania wyników badań naddźwiękowych Chinom. W miesiąc później miał być aresztowany Aleksander Szyluk, zaś Walery Zwiegincew w zeszłym miesiącu za opublikowanie artykułu na łamach czasopisma irańskiego na temat dynamiki gazów. 

W obronie kolegów wystąpili w liście otwartym inni naukowcy rosyjscy tłumaczący, że taka cenzura szkodzi nauce rosyjskiej, bo naukowcy muszą dzielić się wynikami swoich badań, by uzyskać wiarygodność wśród swoich kolegów z innych krajów. 

Tak więc, te aresztowania nie muszą potwierdzać strącenia rakiet wysłanych nad Ukrainę. Ale wyraźnie pokazują iż w Rosji zaczyna się „bratobójcze” ostre starcia. Dziś dowódca najemników spod znaku Wagnera dawniej zwany „kucharzem Putina” nie przebiera w słowach w oskarżeniach zarówno rosyjskiej armii, jej dowódców, ministra Szojgu jak i samego Putina. Czarę goryczy przelała ucieczka z pola walki 72 brygady strzelców zmotoryzowanych. Armia tłumaczy, że to przegrupowanie, Prigożyn nazywa to ucieczką i brakiem szacunku dla przelanej rosyjskiej krwi, prezentując zdjęcia opuszczonych okopów. 

W ostrym wystąpieniu udostępnionym na filmie tłumaczył, że to co jego najemnicy kosztem życia zdobyli w ciągu kilku miesięcy armia rosyjska oddała w kilka godzin uciekając prawie bez oporu przed ukraińskimi czołgami. Faktem jest, że 72 brygada jest brygadą kilkukrotnie pobitą przez wojska Ukraińskie. Między innymi srogie baty dostali w czasie ataku na Wuhłedar, gdzie na polu minowym pozostawili znaczną część maszyn i ludzi. Takie wojsko winno być wycofane, przeszkolone zmotywowane a nie pchane do obrony ważnego odcinka. To właśnie wyczuli dowódcy Ukraińscy i to wykorzystali. Dziś w Buchłedarze najemnicy prawie wyparli Ukraińców z miasta ale wojska Ukraińskie okrążają ich, co przy braku dostaw, o co bez pardonu, określając epitetami przywódców armii i Rosji, walczy Prigożyn, będą musieli się wycofać lub zginąć.